Końcówka typowo mikolskiego powrotu z Piły do Szczecina. Trasa wiodła przez Leszno, Wolsztyn (parowozem), Zbąszynek i Rzepin. Nazwałbym ją nawet krajoznawczą - czasu starczyło idealnie by zwiedzić Leszno i... kebab w Rzepinie ;)
Zbąszynek to naprawdę klimatyczna stacja, magii dawnych lat dopełniały powszechne jeszcze EN57, a także sympatyczna dyżurna, odprawiająca każdy skład sygnałem Rd1.
Pamiątką z tamtego wypadu jest także wspólne zdjęcie drużyny pociągowej składu do Rzepina i wspomnianej wcześniej dyżurnej na tle poczciwego kibelka - może kiedyś przyjdzie czas na jego publikację, gdy Rd1 i EN57 wyginą całkowicie ;)
Dodano: 09.03.2024 13:43
|