No to zaczynamy! :)
Dwuczłonowa lokomotywa IORE (Bombardier Traxx H80AC) prowadzi pociąg nr 9907 z Narviku do Kiruny. Skład chwilę wcześniej minął przystanek Katterjakk, a za kilka minut dotrze do Vassijaure, które jest pierwszą stacją po stronie szwedzkiej.
14. września okazał się być o wiele lepszy od poprzedniego dnia. Gdy rano objawił się w rozkładzie pociąg z Narviku, popędziłem z hotelu w Katterjakk na zaplanowane wcześniej miejsce na foty, około 1,5 km na wschód. Niestety, nie udało się. Pociąg był szybszy ode mnie i nadjechał nim zdążyłem pokonać choćby połowę dystansu. Wróciłem nieco rozczarowany i wraz z moim towarzyszem podróży zajęliśmy się przygotowywaniem śniadania. Informacja o kolejnym "rudowcu" pojawiła się z większym wyprzedzeniem, tak że zdążyłem dotrzeć na miejsce. Kadr co prawda nie był tym, którego szukałem, ale pomimo tego byłem bardzo zadowolony ze zdjęcia. Schodząc ze skalnego zbocza profilaktycznie zerknąłem w rozkład. Okazało się, że niebawem mogę się spodziewać kolejnego pociągu. Zacząłem wracać na górę i po paru minutach zjawił się "czarnuch". Jakby tego było mało, gdy po raz drugi obrałem kurs na hotel, do moich uszu dobiegło trąbienie. Tym razem postanowiłem jednak nie wracać na górę, szczególnie że nadwyrężone kolano wciąż dawało o sobie znać. Zdawkę, która wzorem dwóch poprzednich pociągów nadjechała od strony granicy z Norwegią, sfotografowałem w nieco innym ujęciu.
Radosnym krokiem maszerowałem do hotelu na śniadanie, które w międzyczasie zdążyło już nieco wystygnąć. Ten dzień zaczął się znakomicie, pogoda robiła się coraz ładniejsza, a taki "tercet egzotyczny" musiał zwiastować udane zdjęcia.
Dodano: 24.06.2020 23:01
|