Dwa prześliczne rumuny, ST43-195 i ST43-339 mają chwilową przerwę w robocie na bocznicy rogoźnickiej stacji. Ich wcześniejsze manewry były prawdziwą gratką dla takiego obserwatora jak ja, miłośnika, nie kolejarza, przybyłego tylko na kilka godzin spod druta i przyzwyczajonego raczej do byków i siódemek. Lubię elektronikę, hip-hop i jazz a to było jak (niezrozumiała dla mnie) muzyka poważna. Przyznam, że przeglądając zdjęcia z całego tego dnia, trochę te manewry były dla mnie tajemnicze. I tak: Najpierw nadjechał rumun 339 ze składem próżnych węglarek, które po krzyżowaniu z szynobusem do Kłodzka, wepchnął na ładownię po czym wrócił luzem na stację. Odstał godzinę na boku (w tym czasie od strony Jawora w stację wjechał 311D-05 z kolejnymi próżnymi węglarkami, które z kolei wepchnął na inną ładownię), po czym wtoczył się kolejny skład pięciu beczek i sznura węglarek prowadzony drugim rumunem, ST43-195. Ten pozbywszy się węglarek na ładowni wrócił na stację z beczkami, ST43-339 podpiął się na koniec, ST43-195 odczepił się i odjechał w widoczne miejsce, a 339 wepchnął beczki na skrajny, krótki tor po północnej stronie stacji. Odczepiwszy się od składu, połączył się ze 195 i tam już razem odpoczywały do końca rozładunku beczek. A do beczek dobrali się okoliczni rolnicy, pompując do swych beczkowozów barwiony ON.
I to wszystko raptem między 11.00 a 13.00, wspaniałe czasy.
Miejscowych proszę o ewentualną pomoc w nazwaniu ładowni, na które wpychane były kolejne węglarki :)
Dodano: 12.05.2020 18:54
|