Koniec służby, czas do domu... |
|
|
Drago
|
31.07.2013 | Legnica |
Nocna zmiana, zdanie służby o godzinie 6:00, odbicie się na czytniku, rzeczy spakowane, aparat w dłoń, rower w druga rękę i do domu. Już na samym wyjściu z budynku na dzien dobry miałem pięknego ST43-128 z Jawora z bruttem, długo nie myśląc biegiem do przodu by sfocić rumka. Kilka zdjęć i dalej do domu, wnet z nad przeciwka nadjeżdża ET22 skąpany w porannym słońcu. Kieruję się do przejścia podziemnego dworca osobowego, wchodzę z balastem po schodach 2 peronu, i nagle w oddali pod wiatą ukazuje mi się pewna osobówka, zwana Wrocławianinem z EP07-1030 na czele. Mechanik jeszcze "słodko" kimał, a ja juz na nogach. Kilka przymiarek na ciekawe zdjęcie. Udaję się dalej, mijam lokomotywę, odwracam się w stronę słońca, ręką przysłaniając oczy, oślepione ostrymi, letnimi promieniami słońca. I nagle dostrzegam, skrytą prawą stronę skladu, odkrywającą powoli swoje wnętrze. Opieram rower pod ścianą, zmieniam ustawienie w aparacie by dostosować się do panujących warunków, kadruje i strzał. Na wyświetlaczu podpatruję co tam wyszło, po chwili aparat na szyję i przez ręke na plecy, rower w dłoń i spokojnym krokiem udaje się w stronę wyjścia. Nie spiesząc się zbytnio, jak tłum ludzi wracających z nocnej służby do domu.
Uwielbiam takie poranki.
Dodano: 31.07.2013 11:04
|
|