Całkiem zapomniana stacja Rokytnice nad Jizerou, a na niej motorák, który odwiedza ją raz na tydzień w weekend. Jedno połączenie w tygodniu zostało celowo pozostawione w rozkładzie, żeby utrzymywać przejezdność linii i doglądać stacji. Konduktor był mocno zdziwiony, kiedy po zrobieniu zdjęcia wsiadłem i poprosiłem o bilet. Bardzo chętnie opowiadał razem z mechanikiem, jak kiedyś wszystkie kursy zaczynały się i kończyły na tej stacji, a w środku działała kasa, poczekalnia, informacja i były miejsca, gdzie obsługa pociągu mogła spać. W oddali widać małą szopę, w której nocowały wagony.
ILFORD XP2 400
Dodano: 30.11.2015 21:50
|