Bywają takie dni, w które pomimo poświęceń i starań nic się nie układa w sposób, jaki by się chciało. Zeszły czwartek zaczął się od pobudki o świcie i perspektywy całego dnia w trasie. Krótko po ósmej szybki sprint z auta na miejsce i rozczarowanie - zaszło słońce skutecznie obrzydzając dalsze działania, które, jak się okazało, również nie przynosiły spodziewanych efektów. Dopiero powyższe zdjęcie było pierwszym z którego jestem zadowolony i pierwszym na którym lokomotywa współpracowała ze słońcem ;)
SU46-047 wykonuje drugi tego dnia kurs z Leszna Górnego do Pstrąża, przemierzając most nad rzeką Bóbr.
Dodano: 08.07.2019 19:52
|